Gmina Czernica

Skrę stać na więcej!

Awans do A klasy i 12 miejsce na półmetku tych rozgrywek. To bilans seniorskiej drużyny Skry Wojnowice w ubiegłym roku. M.in. o minionej rundzie i planach na przyszłość rozmawiamy z prezes klubu Agnieszką Tarnowską.

Jak ocenia Pani osiągnięcia swojej drużyny w A klasie?

Agnieszka TARNOWSKA: – Dwunaste miejsce na półmetku rozgrywek nie jest naszym spełnieniem marzeń. Trafiliśmy na początku rundy na wymagających rywali, którzy plasują się aktualnie w czołówce. Z czasem drużyna przyzwyczaiła się do gry na poziomie A- klasowym i wygrała kilka meczów po bojaźliwym początku. Najbardziej szkoda jednak straconych punktów w meczach, w których prowadziliśmy, a nie udało się dowieść zwycięstw do końca. Uważam obecne miejsce nie jest adekwatne do możliwości naszych piłkarzy i mam nadzieję, że je pokażą w rundzie rewanżowej, a pozycja na koniec sezonu będzie lepsza.

Po awansie do A klasy w drużynie pojawiło się kilku nowych zawodników. Byli wzmocnieniem?

– Tak to prawda pojawiło się paru nowych zawodników. Część z nich zdecydowanie zawiodła lub nie do końca spełniła pokładane w nich nadzieje. Z drugiej strony do klubu trafili zawodnicy bardzo ambitni i walczący jak chociażby: Arkadiusz Rzeszutek, Gracjan Telążka czy Michał Choim, którzy niejednokrotnie pokazywali się z bardzo dobrej strony w meczach rundy jesiennej.

Uważam obecne miejsce nie jest adekwatne do możliwości naszych piłkarzy i mam nadzieję, że je pokażą w rundzie rewanżowej, a pozycja na koniec sezonu będzie lepsza.

W przerwie zimowej również planujecie jakieś ruchy kadrowe?

– Do klubu raczej nikt nie dołączy nowy, chociaż jest jeszcze czas na ruchy kadrowe. W rundzie wiosennej będziemy starali się wprowadzać do drużyny naszych ambitnych juniorów, którzy już pokazują, że mogą być wzmocnieniem i potrafią rywalizować na równym poziomie ze starszymi kolegami. Z klubu natomiast odeszło zimą kilku zawodników jednakże spełniali oni raczej marginalne role w poprzedniej rundzie.

Jak przebiegają przygotowania do rundy wiosennej sezonu 2022/23 A klasy?

– Trener Jacek Podemski rozpoczął przygotowania z drużyną 10 stycznia tego roku, trenujemy na swoim obiekcie dwa razy tygodniu. Największą bolączką obecnie jest słaba frekwencja zawodników i ich podejście. Chodzi o lepszą organizację czasu. Rozumiem, że jednemu, dwóm, a nawet czterem coś wypadnie, ale nie dziesięciu. Bez normalnych treningów trudno czynić postępy. W okresie przygotowawczym trener zaplanował 4 mecze kontrolne, z czego dwa jeszcze przed nami.

Jak jest cel pierwszej drużyny na wiosnę? Czujecie się na siłach, aby utrzymać się w A klasie?

– Celem drużyny jest oczywiście utrzymanie. Ale tak jak wcześniej wspomniałam, zawodników stać na walkę i grę o wyższe cele i jeżeli będą grali na swoim wysokim poziomie i walczyli tak jak potrafią to o utrzymanie nie powinno być trudno. Jaką rolę w pierwszej drużynie odgrywają wasi wychowankowie? Wychowankowie w drużynie oczywiście zawsze odgrywają bardzo dużą rolę są to osoby, które często motywują całą drużynę do walki i dają na boisku za klub z siebie wszystko Konrad Mądry, Łukasz Tarka, Patryk Jarosz, Szymon Mądry czy Maciej Miśta. Warto też podkreślić postawę naszego ambitnego kapitana Sebastiana Martynowicza czy Radka Chojki. Ten drugi od dawna wzmacnia seniorów, ale jeszcze może grać w drużynie juniorów.

Apropos młodzieży. Od kilku lat odbudowujecie struktury młodzieżowe. Jak ocenia Pani efekty tych działań?

– Przed moją kadencją prezesowania struktury młodzieżowe zanikły całkowicie. Klub nie stwarzał okolicznym dzieciom i młodzieży możliwości rozwoju sportowego. Zmieniłam to i za priorytet postawiłam odbudowę grup młodzieżowych. Chcę żeby dzieci miały takie same lub zbliżone możliwości do rozwoju co w większych klubach, dlatego mam zatrudnionych 3 trenerów którzy są zaangażowani i dbają o to by tak się działo. Młodzież to przyszłość, a ja myślę przyszłościowo, chciałabym żeby w zespole seniorów grało jak najwięcej mieszkańców Wojnowic i okolic, którym tak jak mi leży na sercu dobro klubu.

Rozpoczyna się czwarty rok Pani prezesury. Może pokusimy się o krótkie podsumowanie tego co udało się Pani zrobić w klubie do tej pory?

– Na pewno udało mi się utrzymać klub na piłkarskiej mapie dolnego śląska, zabezpieczyć mu płynność finansową. W okresie tym zmieniło się naprawdę wiele, zmieniło się podeście, spojrzenie na lokalną piłkę. Powstały drużyny młodzieżowe oraz Akademia dla najmłodszych. Udało się zabezpieczyć 100 miejsc siedzących w tym 40 na nowej trybunie sportowej. Zakupiliśmy nowy sprzęt sportowy, stroje. Pozyskaliśmy dofinansowania z programu Poprawa Bazy Sportowej, kupiliśmy nową kosiarkę i sprzęt potrzebny do pielęgnacji płyty głównej. Stworzyliśmy pakiety sponsorskie i pozyskaliśmy stałych sponsorów. Organizowaliśmy aktywny wypoczynek latem dla dzieci i młodzieży, pikniki, festyny i wydarzenia kulturalne. A wszystko to po to by Skra stała się lokalną rozpoznawalną marką, a awans stał się celem na wyciagnięcie ręki.

A czego nie udało się jeszcze zrealizować?

– Moim obecnym priorytetem jest poprawa stanu boiska oraz zagospodarowanie przestrzeni boiska bocznego, oraz wymiana wszystkich bramek. Cdn…

Chce Pani zostać w klubie na kolejną kadencję?

– (uśmiech) Sposób wyboru, kadencję oraz skład ściśle określa statut klubu. Jeżeli najwyższa władza czyli zebranie walne będzie chciała, abym nadal kierowała tym okrętem to prawdopodobnie nie odmówię. Skra Wojnowice zafundowała mi tutaj 3 lata ciężkiej pracy ale i zapewniła moc wrażeń, emocji, wspomnień, przeżyć i chwil o które byłoby ciężko doświadczyć gdzie indziej.

Od roku pełni Pani również rolę sołtysa Wojnowic. Trudno pogodzić obie funkcję?

– Jest trochę obowiązków, trzeba się nabiegać – nie ukrywam. Ale jeśli chodzi o załatwianie formalności, dokumentów to jest to spore ułatwienie dla mnie. Gdy jestem gdzieś w sprawach sołectwa, to przy okazji załatwiam rzeczy związane z klubem i odwrotnie. Koordynuje wszelkie działania dotyczące życia wsi, a LKS Skra to integralna jej część. Sprawując obie rolę czynnie uczestniczę w życiu sportowym i kulturalnym wsi, nadzoruje realizowane zadania oraz uczestniczę we wszystkich wydarzeniach organizowanych na terenie sołectwa, przy czym jedyny plac festynowy jakim dysponujemy to teren rekreacyjno – sportowy, o który dba i pielęgnuje zarząd klubu.

Podobne artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Back to top button
Close